niedziela, 6 kwietnia 2014

Kocham Cię..?

 "Jeżeli zechcesz to napisz.. nie namawiam Cię do niczego. To ma być krótka znajomość , może rozmowa."- Przeczytał Sam na monitorze swoje laptopa. - "w sumie , to czemu nie i tak się nudzę i tak.."
"Cześć, zaskoczyła mnie twoja wiadomość.. Nigdy nie sądziłem że można na kogoś trafić przez PRZYPADEK na portalu społecznościowym. Jak mija Ci wieczór? O czym chcesz porozmawiać? " - napisał.  , kliknął wyślij.- "Teraz tylko czekać".
Wstał. Zaczął porządkować rzeczy na biurku. Jeden zeszyt , drugi zeszyt piąty i dziesiąty. Wszystko co miał zrobić , właśnie zrobił. Odświeżył pocztę. Miał jedną nie przeczytaną wiadomość.
"Wieczór mija mi powoli , mam bardzo nostalgiczny nastrój. Nudzisz się ? Ludzie inteligentni się nie nudzą. Co robisz po za tym że trwonisz czas?"-przeczytał.-"Ciekawe , ciekawie. Nostalgiczny nastrój? hm. Chyba masz trochę bardziej wyrafinowany gust niż wszystkie inne..ale zobaczymy."
Otworzył nową zakładkę. Temat e-maila "Re..:" . Tematu nie ma.  "Zaskakujące. Umiesz czytać w myślach? Nie powiedziałem Ci że się nudzę.Hmm... Można powiedzieć że robię bardzo dużo , mało istotnych rzeczy. Masz nostalgiczny nastrój? Interesujące.." Klik.Wyślij.
Przeszedł kilka razy po pokoju. Nie chciał czekać aż mu odpisze. Starał się pozostać obojętnym.
Dźwięk wiadomości. To nie poczta. To nie Ona. To Facebook.
-"Co robisz?" - to Lee.
-"Siedzę sobie , trochę  jestem  trochę zmęczony"-odpisał
-"Może Ci przeszkadzam? Nie chcesz iść spać.. czy coś?
-"Nie , jest za wcześnie.. to dopiero 22.."
-"Rozumiem"
-"Wiesz , ktoś dziś do mnie napisał ... i nie mam pojęcia kto. Tak po prostu dostałem e-maila. Dziwne co? "- zaczął temat.
-"Jak to? Musiał mieć twoją pocztę. Ona? On?"-odpisała zaintrygowana Lee
-"No wiesz, musiałem powysyłać parę rzeczy i od tak dostałem maila, dziewczyna chyba. Jest interesująca , przynajmniej takie wrażenie na mnie robi.. ale coś czuję że znowu ktoś chce się ze mnie pośmiać." -Enter. Wyślij.
Lee pisze.....
-"Irytuje mnie ta opcja na fejsie.."
-"Jaka?"
- ""xxx pisze..." Kurde , serio to nie zmieni mojego życia. Ale wracając do tematu.. co myślisz?"
-"Może być ciekawie , tylko bądź ostrożny , dobrze? "
-" taaa. Spoko. Postaram się przecież :D"
-"wyświetlono 22:22.."
"Idę po prysznic. W sumie , może warto jeszcze sprawdzić pocztę? Ciekawe czy szybko odpisuje." Odśwież. "Masz jedną nie przeczytaną wiadomość":
"Skoro , tak szybko zareagowałeś na mojego e-mail , to znaczy że albo się nudzisz , albo akurat miałeś chwilkę czasu żeby sprawdzić pocztę. Jednakże wolę myśleć że się nudzisz , niż o tym że coś robisz"
"interesujące. Znowu. Musisz zawsze być w centrum uwagi? I Kim ty jesteś? Skąd masz mojego meila? Tyle pytań tak mało odpowiedzi. Szybka dedukcja, klarowna odpowiedź. Czarujesz czasami?" Wysłał.
Ręcznik , spodenki. Zbiega na dół. Drzwi , jedne drugie otwiera , rozbiera się , wchodzi do kabiny. Zamyka ją. Odkręca wodę. Zimną. Bardzo zimną. Nie równy oddech , szybkie ruchy rozcierające żel pod prysznic po jego ciele. Jeszcze raz. Zimna woda , usunięcie piany, spłukanie włosów. Zakręca wodę. Kilka chwil , uspokojenie oddechu.Wyciera się ubiera i wychodzi. Znowu biegnie  tym razem - do góry.  Wchodzi do swojego pokoju , kładzie się na łóżku. Chwila ukojenia. Kilka sekund między nim a czasem. Wstaje. Kilka kroków do laptopa. Muzyka , muzyka. "Requiem for a Dream". Siada na krześle. Poczta. Znowu kolejna wiadomość.
"Nie muszę być w centrum uwagi , co nie znaczy że tego nie lubię.
E-mail mam z twojego profilu facebook'u, Kim jestem? Dla Ciebie jeszcze nikim, dla reszty kimś. Wszystko zależy od tego Kim dla Kogo chcę zostać. Wszystko zawsze trzymam w garści, nie odchodząc od starych nawyków..no i schematów. " Czytał , chłonąc każde kolejne słowo z monitora. Sposób w jaki pisała podobał mu się.
"Interesujące po raz trzeci. Co jeśli ja zachowuję się w ten sam sposób? Mam być uległy? .. nie sadzę. Jedyne co może zwrócić uwagę na Mnie , tego wieczoru to pojawienie się gwiazd na niebie. A tego raczej nie jesteś wstanie zrobić?". Przeczytał jeszcze raz to co napisał. "Trochę to wredne. Zobaczymy czy to zdzierżysz" Wysłał.
Wstał , położył się do łóżka. Przykrył się  kołdrą. Wiadomość. Ciekawość.  Musiał wstać.
"Też kocham niebo" Tylko tyle napisała.
"Boże... cudo." Backspace. "Muszę już iść spać. Do jutra?Dobrej nocy."  Wyślij.
Kołdra , poduszka sen. Budzik , zmęczenie ,szkoła ... szkoła .. latami , a nie to tylko sekundy przenikające przez czas. Droga do domu. Kąpiel. Wykonywanie poleceń. Chwila za chwilą chwilą poganiana.  Łózko, chwila odpoczynku. Przerwa między sekundami. Wiadomość , jedna , druga , trzecia. Ciekawość. Wiadomość czwarta piąta szósta. Tęsknota. Wiadomość siódma ósma dziewiąta. Bezpieczeństwo.
Wiadomość dziesiąta - spotkanie.
-Gzie się spotkamy? - rozbrzmiał głos w telefonie
-Koło jeziorka , jest tam całkiem miło i przytulnie. - Odpowiedział. Strach. Pierwsze spotkanie. Brak zasłony. Dwa spojrzenia.
-Zgoda. Za 10 minut.
Przechodził koło sklepów. Dużych i małych. Roztrzęsiony , sfrustrowany  a na pewno labilny emocjonalnie. Spojrzał do przodu. " Jest , idzie w moją stronę". Pomyślał spuszczając głowę na dół , widział tyle że przeszła na drugą stronę ulicy.  Zaśmiał się. " No tak , pierwszy raz a już się w sobie gubimy." szepnął pod nosem. Nie zdawał sobie sprawy z trafnością słów.
Przedstawienie , spacer, rozmowa, wygłupy. Ostrożność. Kontakt. Szczery śmiech. Spełnienie. Rozstanie.
Chwile które trwały latami.. nie.. to tylko chwile dzielące między kolejnymi spotkaniem.
-Gdzie dziś idziemy ? -zapytała
-Gdzieś gdzie nikt nie będzie nam przeszkadzał..-odpowiedział
-Jak chcesz.
-Wiesz. Nie umiałem kochać. Nie docierało to do mnie. Ale wydaje mi się że to przy tobie mogę się tego nauczyć. To nie będzie trudne , nie będzie też łatwe. Pytanie czy czas mi na to pozwoli..
-Myślę że ..
-Nie przerywaj mi proszę. Chcę Cię kochać wiesz? I nie musisz mówić mi tej tony słów. Możesz mówić mi o swoich wadach , o tym jaka zimna jest twoja psychika , o tym jak wyrafinowaną i podła potrafisz być. Ale ja i tak chcę Cię kochać. Nawet jeśli doprowadzi do  niczego. Tylko to musi ISTNIEĆ. Twoje słowa też muszą mieć pokrycie w czynach. Inaczej przestanę Ci wierzyć i wszystko się skończy. To nie może istnieć , w sferze której nie ma. To mu się dziać tu, w naszym życiu..- powiedział po czym łapiąc jej twarz w swe dłonie delikatnie pocałował-Kocham Cię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz